ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

Travel Jerk

Zatoka „pachnaca szczupakiem”. Trafiliśmy tam około 6 zębatych na głowę… w niecałą godzinę. Travel Jerk w połączeniu z Slider’kami świetnie spisywał się w takich miejscach.W tej zatoce miałem okazję po raz pierwszy poczuć pracę Travel Jerka. Porównanie z wcześniejszymi generacjami jerkówek z serii Guide Select wypada bardzo korzystnie na korzyść monoblanku. Jest miększy, przez co lepiej amortyzuje szarpnięcia ryb oraz lżejszy, co wpływa na komfort łowienia. Ręka nie męczy się podczas długich godzin łowienia. Jego ogólna charakterystyka pozwala na komfortowe łowienie przynętami ważącymi ok. 20 g. Przy okazji, moim zdaniem, jest dokładniej wycechowany niż poprzednie wędki z serii Guide Select.

Kolega z Forum Shrap Drakres podpisuje swoje posty następująco: „najpiękniejszą rzeczą jest widok odpływającej ryby”. Zdecydowanie się z tym zgadzam. Mogę jeszcze dodać, że podwójnie raduje jej dobra kondycja po spotkaniu z wędkarzami.Na wystawie inne bardzo ciekawe przynęty. Następne dwa dni były podobne. Jednak brat zwiększał przewagę. Jednego popołudnia porozmawialiśmy z sąsiadem. Pytaliśmy głównie gdzie warto pływać, na co zwracać uwagę itp. Zapytał się nas czy „patrzymy szczupakom w zęby”. Okazało się, że teraz mają okres zmiany uzębienia. Przednie zęby potrafią mieć błonkę, a tylnie całe się ruszają. Jak później zauważyliśmy postęp tego procesu był różny w zależności od części jeziora, a nawet poszczególnych zatok. W połączeniu z faktem, że każdy szczupak, którego sprawialiśmy (braliśmy te, które już nie chciały odpłynąć o własnych siłach) miał pusty żołądek stwierdziliśmy, że to nie jest okres ich intensywnego żerowania.