Drugą grupą twardych jak cegła przynęt są woblery. O ile wobler wykonany z drewna lipy i utwardzany wieloma powłokami specjalnych lakierów możemy uznać za twardy, to użycie go będzie ryzykowne i odradzam sumowanie tym wabikiem, ponieważ ten drapieżnik błyskawicznie zdemoluje nam lipowe cacuszko (równie dobrze może to zrobić duży sandacz). Chcąc być skutecznym, musimy używać dobrze zrobione, twarde, niemal pancerne woblery z solidnym stelażem – jeden drut musi łączyć kotwice i linkę przy wędce. Wspominam tutaj o tym, ponieważ nie tak dawno na rynku pojawił się wobler na duże ryby, w którym zaczep do linki (żyłki lub plecionki) umocowany był tylko na sterze, a z kolei ani ster, ani zaczep do linki nie były połączone ze stalowym stelażem w korpusie (a jedynie klejem połączono go z korpusem). Wskutek wadliwej konstrukcji wielu wędkarzy straciło rybę już w chwili zacięcia – ster odpadał pozostając z linką i wędką, a korpus woblera pozostawał w paszczy odpływającej ryby. Taka konstrukcja jest znakomitym przykładem woblerowego bubla, bardzo szkodliwego dla ryb. Woblery Salmo są konstruowane i wykonywane ze znawstwem, więc takiego bubla nigdy się nie doczekamy w wykonaniu tego producenta. I całe szczęście, bo potrzebujemy woblerów zaufanych, pewnych.W tych rozważaniach nie mogę ominąć obrotówek, to niezwykle skuteczny typ przynęty. Także na suma znajdzie się kilka obrotówek. W zasadzie do złowienia suma nie potrzeba jakiejś szczególnej obrotówki, powinna być mocna i wytrzymała by wędkarz wygrał pojedynek z walecznym i silnym sumem. Kto wie, korzystając z oferty obrotówek Dragona może będzie łatwiej dotrzeć do stanowisk rzecznych sumów, niż mając do dyspozycji tylko wahadłówki czy woblery. W sukurs przychodzą nam mocarne obrotówki przeznaczone do łowienia troci i łososi, nie dość, że przygotowane są do walki z silną rybą, to jeszcze oferowane w rozległej gamie wagowej, jak znalazł potrzebnej do obłowienia stanowisk suma w dużej rzece.
Waldemar Ptak