ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

 

Sprawdź dopływ

W nocy był przymrozek, więc nic dziwnego, że wczesnym rankiem marzły nam dłonie – Paweł założył rękawiczki Dragona, wykonane z neoprenu. Innym, ważnym elementem ekwipunku jest podbierak – na zdjęciu widać dragonowski podbierak pstrągowy na gumce i podczepiony na klipsie magnetycznym, bardzo dobra konstrukcja i dobre wykonanie. Na kleniowanie ten podbierak wystarczy.Bardzo wcześnie rano, wraz z kolegą Pawłem, stanąłem na brzegu niewielkiego dopływu Wisły. W poprzednich latach do tej rzeczki wpływały jazie, klenie, bolenie, okonie, płocie, a więc ryby, które można spinningować. Liczyliśmy więc na częste brania. Rzeczka jest płytka, ale ma urozmaiconą konfigurację brzegów i dna, są tu dołki, zatoczki, przemiały, przykoski, rynny, brzeg umocniony kołkami i faszyną, czyli ma wszystko to, co lubi spinningista – te elementy przyciągają ryby i decydują o rybności łowiska.
Moja wędka składa się z wędziska X-Fine, kołowrotka Alumina 20, żyłki HM69 o średnicy 0,14 mm (wytrzymałość 2,69 kg), krętlika z agrafką firmy Dragon. Kolega Paweł wyposażył się w wędzisko Team Dragon, o długości 270 cm, c.w. 3-14 g, kołowrotek Team Dragon i żyłka HM69 o średnicy 0,16 mm (3,63 kg).

Osobiście bardzo sobie chwalę te rękawiczki, łowię w nich zimą i w chłodne dni. Neopren nie namaka, więc nawet na czas lądowania lub wypinania ryby w wodzie nie zdejmuję rękawiczki - zamoczona szybko wysycha, a wewnątrz dłoń szybko się nagrzewa. Łatwo je wyprać w domu i tym sposobem odświeżyć. Polecam Wam nosić w kieszeni te rękawiczki przez cały rok, bo przydadzą się choćby w czasie zimnego deszczu lub nagłego ochłodzenia w środku lata.Na zdjęciu niewielki boleń – wypatrując kleni przy opasce zauważyłem duże wiry, podobne do boleniowych powstałych podczas żerowania tej ryby. Na drugiej szpuli miałem plecionkę C-Thru o średnicy 0.06 mm, więc założyłem ją, podczepiłem obrotówkę AG Classic i po drugim rzucie siadł ten oto boleń. Podebrałem go pokazanym podbierakiem. Pstrągowy podbierak Dragona jest dobrze zrobiony i bardzo użyteczny. Ma głębszą i mocną siatkę, mocną obręcz i bardzo wygodny uchwyt. Guma ma bardzo dobrą jakość i odpowiednio dobraną długość.Kleń bardzo lubi wpływać w dopływ nie tylko w poszukiwaniu pożywienia, znajduje tutaj także wytchnienie od silnego nurtu w dużej rzece, zaciszne i bezpieczne miejsce do wygrzania się w słonecznych promieniach, a nierzadko ucieka tutaj, aby odetchnąć lepiej natlenioną wodą. Jest ona tutaj płytka, więc ryba zachowuje maksimum ostrożności i niełatwo ją złowić. Zarzucałem bardzo małe przynęty, woblery Salmo o nazwie Tiny i Hornet oraz obrotówki AG Classic. Woblery pływające wypuszczałem daleko w dół, zaś tonącymi – jako cięższymi – celnie obrzucałem wybrane potencjalne stanowiska ryb. Wobler Tiny jest bardzo skuteczny, stosuję go od lat, jedyną jego wadą jest brak selektywności: w równej mierze kusi klenia, co dużego bolenia, a nawet szczupaka. W efekcie tej jego wady, konfrontacja cienkiej żyłki, malutkich kotwiczek z 2-3-kilogramowym boleniem lub szczupakiem zazwyczaj kończy się przegraną wędkarza i utratą woblera. Podobnie ma się rzecz z Hornetem.
Po półtoragodzinnym spinningowaniu dorobiliśmy się z kolegą tylko kilku kontaktów z rybami i dwóch rwań przynęt na zaczepach. Podbierak pozostał suchy. Wobec mizernych efektów naszych starań przenieśliśmy się na dużą rzekę.