ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

Na zdjęciu, Paweł prezentuje jednego z moich 4 kleni, które złowiłem tego dnia oraz sprzęt, którym się posługiwałem. Nad wodę zabrałem ze sobą: wędzisko - wklejanka Millenium X-Fine o dł. 2,85 m i c.w. 2-12 g. Polubiłem to wędzisko, ma delikatną szczytówkę i dość mocny blank, dzięki takiemu połączeniu kijek staje się bardzo użyteczny, mając go w ręku nie boję się spotkania z silną rybą, złowioną przypadkowo. Na klenie ponadto zabrałem dobry kołowrotek Alumina, żyłkę HM69 o średnicy 0,14 mm. W pudełkach miałem woblerki Salmo i obrotówki Dragona, o nazwie AG Classic.

Po każdej zimie ryby nieco inaczej rozmieszczają się w rzece. Dla spinningisty to trudne zadanie rozpoznać nowe stanowiska kleni, a jeszcze trudniej wytypować skuteczne przynęty. Ryby dopiero rozpędzają swój metabolizm i nie żerują łapczywie.

Rzeka jest zmienna niczym żywy organizm, dlatego po każdej dużej wodzie, po niżówce, po mroźnej zimie ryby szukają nowych stanowisk. Związane jest to ze zmienną konfiguracją dna, lokalizacją zasobów pokarmowych i układem nurtu. Chcąc łowić ryby musimy nauczyć się rzeki, odszukać i rozpoznać nowe stanowiska ryb. A gdy uda nam się odnaleźć rybę, to musimy sprowokować ją do ataku. To nie jest łatwe zadanie, choć do dyspozycji mamy rewelacyjnie skuteczne przynęty.

Powyżej używane przeze mnie wędzisko spinningowe typu wklejanka o nazwie Millenium X-Fine, o długości 285 cm i c.w. 2-12 g. Wprawdzie stworzone zostało z myślą o okoniach, ale bardzo często używam je łowiąc w rzekach ryby o średniej masie wagowej, ale o dużej waleczności po zacięciu. Kijek ma dużą użyteczność nad wodą, a to dzięki m.in. długości, mocnemu blankowi i wygodnej rękojeści. Szczytówka ładnie pracuje i dobrze się sprawuje podczas łowienia kleni, nawet przy opasce. Dobrze czuć delikatny atak i uderzenia ryby w przynętę. Kij bardzo ładnie amortyzuje zrywy każdej wielkości ryby. Dragon przygotował aż 5 długości tego modelu: od 2,25 m do 2,85 m. Za to należy firmę pochwalić i niniejszym chwalę.

Wczesna wiosna

Alumina FDKołowrotek Alumina, na małą i duża, silną rybę. Precyzyjna maszynka, która długo posłuży właścicielowi. Znajdziemy w nim m.in. 8 nowoczesnych łożysk i szpulę wykonaną z lotniczego duralu (zapasowa z grafitu ze specjalną krawędzią)Woda w rzece nadal jest bardzo zimna, rzeki otrzymujące wodę z Tatr długo jeszcze pozostaną zimne, dzieje się to za sprawą topniejącego śniegu. Brak tych 2-3 stopni ciepła w wodzie spowalnia eksplozję „wodnej” wiosny, ale ryby na wędce już stawiają zaciekły opór i łowiąc czułym zestawem czerpie się dużo sportowych emocji z holu. Na razie nie trzeba stawiać się na łowisku o brzasku. Póki noce nie staną się wyraźnie ciepłe, to nad wodą można meldować się o godzinie 6:00-7:00.


 

Sprawdź dopływ

W nocy był przymrozek, więc nic dziwnego, że wczesnym rankiem marzły nam dłonie – Paweł założył rękawiczki Dragona, wykonane z neoprenu. Innym, ważnym elementem ekwipunku jest podbierak – na zdjęciu widać dragonowski podbierak pstrągowy na gumce i podczepiony na klipsie magnetycznym, bardzo dobra konstrukcja i dobre wykonanie. Na kleniowanie ten podbierak wystarczy.Bardzo wcześnie rano, wraz z kolegą Pawłem, stanąłem na brzegu niewielkiego dopływu Wisły. W poprzednich latach do tej rzeczki wpływały jazie, klenie, bolenie, okonie, płocie, a więc ryby, które można spinningować. Liczyliśmy więc na częste brania. Rzeczka jest płytka, ale ma urozmaiconą konfigurację brzegów i dna, są tu dołki, zatoczki, przemiały, przykoski, rynny, brzeg umocniony kołkami i faszyną, czyli ma wszystko to, co lubi spinningista – te elementy przyciągają ryby i decydują o rybności łowiska.
Moja wędka składa się z wędziska X-Fine, kołowrotka Alumina 20, żyłki HM69 o średnicy 0,14 mm (wytrzymałość 2,69 kg), krętlika z agrafką firmy Dragon. Kolega Paweł wyposażył się w wędzisko Team Dragon, o długości 270 cm, c.w. 3-14 g, kołowrotek Team Dragon i żyłka HM69 o średnicy 0,16 mm (3,63 kg).

Osobiście bardzo sobie chwalę te rękawiczki, łowię w nich zimą i w chłodne dni. Neopren nie namaka, więc nawet na czas lądowania lub wypinania ryby w wodzie nie zdejmuję rękawiczki - zamoczona szybko wysycha, a wewnątrz dłoń szybko się nagrzewa. Łatwo je wyprać w domu i tym sposobem odświeżyć. Polecam Wam nosić w kieszeni te rękawiczki przez cały rok, bo przydadzą się choćby w czasie zimnego deszczu lub nagłego ochłodzenia w środku lata.Na zdjęciu niewielki boleń – wypatrując kleni przy opasce zauważyłem duże wiry, podobne do boleniowych powstałych podczas żerowania tej ryby. Na drugiej szpuli miałem plecionkę C-Thru o średnicy 0.06 mm, więc założyłem ją, podczepiłem obrotówkę AG Classic i po drugim rzucie siadł ten oto boleń. Podebrałem go pokazanym podbierakiem. Pstrągowy podbierak Dragona jest dobrze zrobiony i bardzo użyteczny. Ma głębszą i mocną siatkę, mocną obręcz i bardzo wygodny uchwyt. Guma ma bardzo dobrą jakość i odpowiednio dobraną długość.Kleń bardzo lubi wpływać w dopływ nie tylko w poszukiwaniu pożywienia, znajduje tutaj także wytchnienie od silnego nurtu w dużej rzece, zaciszne i bezpieczne miejsce do wygrzania się w słonecznych promieniach, a nierzadko ucieka tutaj, aby odetchnąć lepiej natlenioną wodą. Jest ona tutaj płytka, więc ryba zachowuje maksimum ostrożności i niełatwo ją złowić. Zarzucałem bardzo małe przynęty, woblery Salmo o nazwie Tiny i Hornet oraz obrotówki AG Classic. Woblery pływające wypuszczałem daleko w dół, zaś tonącymi – jako cięższymi – celnie obrzucałem wybrane potencjalne stanowiska ryb. Wobler Tiny jest bardzo skuteczny, stosuję go od lat, jedyną jego wadą jest brak selektywności: w równej mierze kusi klenia, co dużego bolenia, a nawet szczupaka. W efekcie tej jego wady, konfrontacja cienkiej żyłki, malutkich kotwiczek z 2-3-kilogramowym boleniem lub szczupakiem zazwyczaj kończy się przegraną wędkarza i utratą woblera. Podobnie ma się rzecz z Hornetem.
Po półtoragodzinnym spinningowaniu dorobiliśmy się z kolegą tylko kilku kontaktów z rybami i dwóch rwań przynęt na zaczepach. Podbierak pozostał suchy. Wobec mizernych efektów naszych starań przenieśliśmy się na dużą rzekę.


 

92-19-042Duża rzeka

Opaska poniżej dopływu jest bankowym łowiskiem wielu gatunków ryb, jednak o powodzeniu decyduje aktywność ryb. Jeśli nie biorą, to niewiele się poradzi, ponieważ ryby do opaski podpływają tylko na żer. Tutaj nie mają ostoi. Proszę pamiętać, że nieostrożne przemieszczanie się po kamieniach jest najczęstszą przyczyną zaniku brań. Należy poruszać się ostrożnie, a zajmując stanowisko na granicy wody i brzegu warto stać lub kucać nieruchomo i oszczędnie wymachiwać kijkiem.

Paweł pokazuje bardzo dobrą pozycję podczas spinningowania opaskowych ryb. Właściwy ubiór wtapia jego sylwetkę w brzegowe tło, a pozostając w bezruchu nie płoszy sobie ryb. Kleń i jaź potrafi żerować nawet na głębokości 15 cm, tuż przy kamieniach. Należy obławiać 3 strefy przy opasce: w oddaleniu jednej długości wędziska, prowadząc przynętę w pół wody i przy powierzchni, w połowie głębokości na stoku oraz w płytkiej wodzie przy kamieniach. Moje długie wędzisko X-Fine pomaga mi prowadzić lekką przynętę w każdej z tych stref.

Aby skutecznie obławiać kleniowe strefy, należy posiadać woblery pływające i tonące bądź pływające głęboko schodzące. Od lat chętnie używam woblerów Tiny, łatwo się nim łowi, a dobierając pływalność do stanowiska klenia, łatwo nim operować na pożądanej głębokości lub odległości. Tiny świetnie trzyma się nurtu, a wobler przytrzymany bardzo apetycznie hasa na uwięzi wykonując przy tym wabiące ruchy; przyciągają one klenie, więc polecam często stosować ten trick. W pierwszej kolejności obławiam najpłytszą strefę przebywania kleni, czyli tuż przy kamieniach. Zarzucam wobler na odległość ok. 15 m kierując rzut nieco w nurt, po upadnięciu cicho naprowadzam wobler na właściwą strefę i bardzo wolno zwijam żyłkę. Często zatrzymuję i nieznacznie cofam wobler, robię to 2-4 razy na trasie prezentacji woblera. Najczęściej takie prowadzenie wystarcza do złowienia ryby.


 

SBTSI»Te dwa modele woblera Tiny okazały się najskuteczniejsze. Nie zawsze one wiodą prym w skuteczności, dlatego mam komplet kolorystyczny Tiny, jaki oferuje firma Salmo. Tę samą zasadę wyznaję w odniesieniu do pływalności: jeśli na łowisko zabieram wobler tonący w danej kolorystyce, to koniecznie wkładam do pudełka również wobler pływający w tej samej kolorystyce. Dzięki takiemu podejściu z łatwością skutecznym woblerem penetrują każdą strefę łowiska. Czytaj o woblerze Tiny

GSM

»Wobler Hornet, w nowej szacie. Przy niektórych opaskach może zbyt mocno drgać, co nie zawsze skutkuje braniem klenia. Tego dnia czułem potrącenia, a raz nawet widziałem klenia, który płynąc za nim poszturchiwał go. Nie zakładałem Horneta w innym kolorze, bo w dole opaski nurt przybierał na sile i zdecydowałem się łowić tylko woblerem Tiny. Czytaj o woblerze Hornet

Większość kleni głęboko się zacięło. Trudno mi powiedzieć, czy takie ulokowanie przynęty było wynikiem głodu i łapczywego żerowania czy furii, jaką wywołał wobler Tiny. Ostatecznie liczy się efekt, więc mam powód, aby nadal używać woblerów Tiny. Przy agrafce mam grubszy i mocny krętlik – chętnie stosuję go, ponieważ dzięki niemu łatwo odzyskuję przynętę z zaczepu (stosując popularny odczepiacz). Agrafka i krętlik są produkowane przez firmę Dragon.

Są dni, że ryby biorą na wybrany model woblera (np. tylko Minnow), ale bywają też dni, że biorą tylko na określony kolor. Mając to na uwadze, szukam ratunku w różnych kolorach woblerów wymieniając je, jeśli przez 20 minut nie mam kontaktu z rybą. Oczywiście stosuję wzory sprawdzone w danym łowisku.

 

Żyłka HM69 jest elastyczna, nie pamięta kształtu i umożliwia oddanie dalekiego rzutu lekką przynętą. Te cechy czynią ją bardzo użyteczną podczas łowienia klenia, jazia, bolenia, a także pstrąga i okonia. Dragon od dawna produkuję tę żyłkę, a to oznacza, że firma jest pewna jej doskonałej jakości i żyłka znalazła rzeszę oddanych klientów. Wypróbujcie ją i Wy.

Szaleństwo holowanego klenia w niewielkiej mierze łagodzi rozciągliwość spinningowej żyłki, a jeśli prowadzę go na plecionce, to rolę tę przyjmuje na siebie hamulec kołowrotka i ugięcie kija oraz moje ruchy wędziskiem. Proszę, nie zapominajcie o tych najistotniejszych cechach zestawu kleniarza

Mimo zimnej, wczesnowiosennej wody w moich łowiskach, ryba walczy zawzięcie, dynamicznie wywija koziołki i próbuje zerwać żyłkę. Klenia chętnie łowię delikatnym, czułym zestawem, aby poczuć tę jego dynamikę i waleczność, agresywność i nierzadko delikatność brania. Wszak jest to właśnie najcenniejszy pierwiastek kleniowych łowów: poczuć delikatność w połączeniu z siłą i nieustępliwością. Bo taki jest kleń z natury.

 

Waldemar Ptak