ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

Kolega Marian prezentuje jednego z kilku boleni złowionych tego dnia. Tę rybę złowił na gumę V-Lures Phantom. Prezentacja przynęty nie była trudna, znacznie więcej trudności przysporzyło nam znalezienie stanowiska ryb oraz wykonanie celnego i bardzo dalekiego rzutu – ryby pływały daleko od brzegu. Na fotografii widoczne jest wędzisko, to szybki kij Millenium Seatrout, o długości 310 cm i o c.w. 21-50 g. Mimo tych parametrów zarzucanie główki jigowej o masie 7 g nie nastręczało problemu. To dobry boleniowy kijek na dużą rzekę, jezioro i Bałtyk.Piachy.

Spośród wielu „boleniowych” miejsc, piachy nie wyróżniają się niczym, co może przyciągnąć uwagę spiningisty. A jednak ominięcie piachu będzie dużą stratą dla boleniarza.

Millenium Seatrout - Wędzisko spinningowe stworzone z myślą o trociach, łowionych również w Bałtyku. Sprawdzałem jego użyteczność również w łowiskach nizinnych i okazał się bardzo przydatny do łowienia bolenia, małego suma [o wadze do 15 kg], rzecznego szczupaka i odległego sandacza w nurcie. Ciężar wyrzutowy zaczyna się od 21 g, mimo tego bez trudu i celnie posyłałem 7-gramową przynętę na znaczną odległość. Długość 310 cm pozwala w łatwy i niemęczący sposób oddać bardzo daleki rzut, co niezwykle pomaga w złowieniu drapieżnika, zwłaszcza w dużej rzece. Posiada długi dolnik, który można oprzeć o biodro podczas męczącego holu. Polecam Wam ten kijaszek.

Moim zdaniem nie ma w rzece stricte boleniowych miejsc, bowiem one żyją i żerują w rzece bez względu na jej głębokość i szybkość nurtu, a także bez względu na podłoże geologiczne rzeki [dno]. Dlatego w pierwszym zdaniu artykułu wyraz boleniowych napisałem w cudzysłowie. Bolenie potrafią okupować fragment rzeki, w którym zgromadziła się drobnica, pokarm drapieżnika. Jeśli w rzece występuje liczna populacja drapieżnika, wtedy boleń tworzy zgrupowanie. Najczęściej jednak mamy do czynienia z 2-4 boleniami na fragmencie rzeki. Z całą pewnością jest to wystarczająca ilość boleni do podjęcia starań złowienia któregoś z nich. Jest olbrzymia szansa, że jeden z czterech drapieżników skusi się na naszą przynętę. Jednym z takich miejsc, gdzie mamy dużą szansę złowienia bolenia, jest duża powierzchnia dna pokrytego piaskiem. Prywatnie to łowisko ochrzciłem nazwą piachy, i tej nazwy będę używał w następnych artykułach.

Millenium Seatrout

Specyfika piachów

Ten obszar, przydatny wędkarzowi, tworzy się w rzece większej, jak Bug, Wisła, Odra, San, Warta, Narew i kilka innych. Rzeki wielkości Nidy [mimo piaskowego podłoża], środkowej Wisłoki, Wisłoka oraz kamieniste jak Dunajec odpadają.
To łowisko kształtuje się na odcinku ładnych kilkuset metrów, jest to piasek pokryty płynącą wodą o zmiennej głębokości, łagodnie przechodzącej od brzegu z płytkiej, do nurtu z głębszą wodą. Warunkiem obecności rybek jest pofałdowany piasek i liczne muldy, a nawet mini przykoski. Gdy są tu małe ryby, to wkrótce miejsce to stanie się rewirem boleni. Piach może być wąski i długi, lub szeroki i niezbyt długi. Trafia się również kolos, którego powierzchnia wystarczy na całodzienne łowienie. Obecność bolenia łatwo dostrzec, bo chcąc nie chcąc robi hałas przy atakowaniu drobnicy. Myli się jednak ten, który uzna tego bolenia za łatwy cel. Z boleniem jest tak: im płytsza woda, tym jest trudniejszy do złowienia. Zresztą, trudności w tym łowisku jest więcej.