To miał być kolejny z wielu, typowy dzień nad moją ukochaną rzeczką. Tego dnia udało mi się szybciej skończyć pracę, a skoro pogoda była piękna, postanowiłem pojechać na klenie.
Kamizelka, wędka, kołowrotek leżą już przygotowane w samochodzie. Dokładam tylko szpulę kołowrotka z żyłką. Przyjeżdżam nad wodę, chcę zmienić szpulkę, a tu się okazuje, że kołowrotek został w domu. Na miejscu mam tylko kręciołek z plecionką średnicy 0,08 mm. No, to sobie połowiłem! - pomyślałem. O ile na dużej rzece, na przykład Wiśle, plecionka podczas kleniowania mi nie przeszkadza, to na czystych rzeczkach jakoś mi to nie pasuje. Kleń to ostrożna i płochliwa ryba, wymaga od nas finezji, cierpliwości, indiańskich podchodów. No, cóż, będę łowić tym, co mam przy sobie. Flash XC40P 2,75 m c.w. 1-8 g powinien dobrze amortyzować potężne brania.
Hamulec prawie na zero
Pierwsza miejscówka, na agrafce mocno pracujący woblerek wpada do wody. Ależ on kopie! Już łowiąc z żyłką konkretnie go czuć, a na plecionce to dopiero się dzieje. Po chwili potężne branie i… pusto na wędce. Klnę pod nosem. Drugi rzut i znowu atomowe branie, jednak ryba się nie zapina. Sprawdzam groty w kotwiczce, wszystko O.K. Zmieniam miejsce. Kilka rzutów, branie i pusto. Myślę, co tu zrobić? Odkręcam hamulec w kołowrotku prawie na maksa; linka wysnuwa się lekko, nieomal bez oporu. Kolejne branie i w końcu holuję rybę. Następne brania również kończę udanymi holami. Hamulec prawie na zero - to była recepta. Tego dnia złowiłem kilka przyzwoitych kleni, w tym jednego pod pięćdziesiąt centymetrów. Jestem przekonany, że gwarancją udanego holu było maksymalnie zluzowanie hamulca. Kijek Flash Feeling 8 jest dość szybką wędką, która dopiero podczas holu ugina się mocniej i "bardziej kleniowo", przy mocniej dokręconym hamulcu nie miałem odpowiedniej amortyzacji potrzebnej przy agresywnych braniach kleni.
Kleniowy ChubHunter 8
No dobra, na następnym wypadzie pora sprawdzić kleniową witkę Milenium SP ChubHunter 8 w zestawie z plecionką. To zupełnie inny kij (od Flasha). Od razu zauważyłem, że przynęty można posyłać dalej, co podczas łowienia kleni ma bardzo duże znaczenie. Brania kleniowe na tym zestawie czuć aż w łokciu. Tu nie musiałem już tak bardzo luzować hamulca, po prostu tuż po braniu wędka od razu mocno się ugina i ryby zacięte nie spadały. A sam hol? Dla mnie to jest poezja; ciężko to opisać, to trzeba poczuć na własnej skórze. Doskonale czuć wszystkie ataki ryb, gwałtowne szarpnięcia. I pomimo tego, że wędka wydaje się delikatna hol trwa bardzo szybko.
Letnia troć na ChubHuntera 8
Zestaw sprawdziła nawet letnia troć! Wydawać by się mogło, że z taką rybą walka będzie długa. Jednak sam byłem bardzo zaskoczony, hol trwał może pół minuty. Gdybym miał na kołowrotku nawiniętą żyłkę, pewnie troszkę by się wydłużył, jednak moc cienkiej plecionki pozwala na troszkę więcej.
No właśnie, plecionka: czy przeszkadza ona tak ostrożnym kleniom? Używam Invisible Clear 0,08 mm niewidocznej pod wodą. Nie wiem do końca jak to jest z jej niewidzialnością, ale zaliczyłem kilka brań z powierzchni i kleniom plecionka nie przeszkadzała. Na razie to przypadkowe ryby, ale za jakiś czas duże klenie w moich rzeczkach będzie można złowić praktycznie tylko z powierzchni i wtedy będzie można powiedzieć coś więcej. Myślę, że z końcówką z fluorocarbonu może to być dobry zestaw, który pozwoli na bardziej siłowy hol wśród gęstwiny traw. Kleń-profesor zbierający woblerki z powierzchni będzie dobrym testerem „niewidoczności” plecionki. Na pewno, gdy to sprawdzę podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Tomek Sieński
TEAM DRAGON