Pod kilogramowym karpiem odległościówka Thytan ugina się do połowy, wciąż jednak dysponuje ogromnym zapasem mocy blanku. Taka konstrukcja daje mi dużą swobodę w kreowaniu holu: mogę zezwolić na brykanie walecznego karpia lub postawić na wytrzymałość wędki i szybko lądować rybę.
Silnych ryb u nas nie brakuje ani w rzece, ani w wodzie stojącej. Są to liny, karpie, pstrągi tęczowe, duże karasie, klenie, brzany i amury. Wszystkie te ryby można łowić na wędki firmy Dragon: na zestaw gruntowy denny [zestaw leży na dnie], lub na zestaw spławikowy. Dla mocnej gruntówki z żyłką główną o średnicy 0,30 mm kilogramowa ryba jest maluszkiem; nawet nie czuć jej na wędce podczas holowania. Gdy jednak tę rybę zatniemy wędką spławikową, w której żyłka główna ma średnicę 0,14 mm lub 0,16 mm, to hol tej ryby staje się kilkuminutowym wędkarskim szczęściem.
Furtką do tego szczęścia jest dla mnie wędka odległościowa Dragona Thytan Match o ciężarze wyrzutu 2-15 g. Dragon cudownie ją skonstruował – to delikatne wędzisko pewnie trzyma rozszalałą rybą dając wędkarzowi niezapomniane chwile.
Coś dla początkujących
Początkujących wędkarzy zachęcam do zapoznania się właśnie z odległościówką. Jestem pewien, że szybko ją polubicie. Zaledwie odsetek wędkarzy odstawia odległościówkę mówiąc, że to nie dla nich. Można ją traktować jako wędkę główną lub dodatkową, wykorzystywaną do zadań specjalnych, lub dla urozmaicenia wędkarskiego dnia. Wędzisko odległościowe ma wiele zalet. Bodaj najważniejszą jest precyzja rzutów i znaczny zasięg na łowisku. Można nią podać zestaw na odległość trzech metrów od stanowiska lub swobodnie i celnie zarzucić na 40 metrów. Wszystko to zestawem, w którym zacisnęliśmy 1 lub 2 gramy ołowiu. Spróbujcie osiągnąć taką odległość inną wędką spławikową. Ryby częściej dają się przechytrzyć zestawem lekkim, więc warto unikać dużego obciążenia. Nie bez znaczenia jest także aspekt ekonomiczny. Dobre wędzisko matchowe nie musi być drogie, a koszt potrzebnego wyposażenia nie odbiega znacząco od innych wędek.
Łowisko - staw
Z wędziskiem Thytan zapoznałem Was w poprzednim artykule, podczas wiosennego treningu. Wtedy z kolegą Radkiem nie połowiliśmy dużych ryb, bo kwiecień był wietrzny i zimny. Jak się okazało, cały ten miesiąc uprzykrzał nam wędkowanie. Moje rzeczne łowiska wciąż nie nadają się do łowienia, w dużych jeziorach woda zimna jak lód, ryby słabo biorą. Ubolewam nad tym, bo wędzisko Thytan przypadło mi do gustu i chciałbym jak najczęściej z niego korzystać. W tej sytuacji postanowiłem przetestować je na bardzo dużym stawie, w którym pływają rozmaite ryby: płocie, liny, karasie, jazie, pstrągi tęczowe i karpie. Woda jest płytka i rozległa, szybko się nagrzewa, na brzegu jest dużo przestrzeni, więc bez trudu mogłem wymachiwać odległościówką.
W kolejnych artykułach postaram się opisać łowienie odległościówką w żwirowni, w rzece, w jeziorze zaporowym, w jeziorze naturalnym. W każdym z tych łowisk Thytan Match znajdzie swoje zastosowanie i pozwoli wyholować piękne ryby.
Przygotowałem zdjęcia, które pokazują krok po kroku wybrane etapy przygotowania, wędkowanie i łowisko.
Zanęta składa się z licznych składników o różnej wielkości. Dzięki temu żerują w niej ryby o różnej wielkości. Jest też rozdrobniona kukurydza, która przyciąga karpie. Jeśli planujecie spędzić cały dzień na łowisku, to przygotujcie 4 kg suchej mieszanki. Często donęcając utrzyma się ryby w zasięgu wędki.
W takim stawie nie trzeba szukać odległego miejsca do położenia zestawu. W pierwszej kolejności należy sondować dno szukając górki lub stoku, zaś w mocno porośniętym stawie szukamy blatu wolnego od roślin i nieco twardszego. Ja znalazłem stok zagłębienia, którego głębokość była większa o 15 cm od średniej stawu. Grunt miałem ustalony na 124 cm.
Dragon oferuje bardzo skuteczne dipy. Oferta „Mega Baits” adresowana jest dla karpiarzy, ale i spławikowcy mogą czerpać z niej pełnymi garściami. Na kwiecień i zimne miesiące polecam Wam dipy: waniliowy, scopex, ochotka. Zadziałają na 100%.
Ten haczyk wymyślono dla feedera, ale założyłem go do odległościówki. Spodziewałem się brań ryb ryjących w dnie, jak lin i karp. Mój scenariusz zakładał, że w przypadku słabych brań przynętę położę na dnie, a zestaw lekko przegruntuję. Uznałem, że w zacięciu z dna pomoże mi hak feederowy, którego kształt ułatwia wniknięcie haczyka w takim położeniu. Haczyk okazał się bardzo skuteczny podczas zacinania również w pozycji wiszącej tuż nad dnem. A oto, co pisze Dragon o tym haczyku:
60332NPNBR Feeder Alan Scotthorne
Świetny hak feederowy do zestawów leszczowych, znakomity do dendrobeny czy białych robaków. Opakowanie: 10 sztuk oraz na przyponach 50 cm po 8 sztuk (nr 10 - 0.18 mm, nr 12 - 0.18 mm, nr 14 - 0.16 mm, nr 16 - 0.16 mm). Wielkości: 10 - 16. Czytaj o haczykach Mustad LongPoint
Tego złotego haczyka użyłem do podania kanapki z białych robaczków i ziarna kukurydzy. Dobrze trzyma przynętę i zaciętą rybę. Bardzo dobry haczyk. A oto, co pisze Dragon o tym haczyku:
289H Round
Popularny hak leszczowy do połowu na pęczek czerwonych robaków. Opakowanie: 10 i 50 sztuk oraz na przyponach po 10 sztuk. Wielkości: 2 - 12 w op.10 szt., 2/0 - 14 w op. 50 szt. Przypony: dł. 80 cm (0.20 mm - nr 4, 0.18 mm - nr 6, 0.16 mm - nr 8, 0.14 mm - nr 10, 0.12 mm - nr 12, 0.10 mm - nr 14).
Zrezygnowałem z użycia specjalistycznych haczyków typu match z dwóch powodów: chciałem sprawdzić skuteczność w odległościówce innych modeli haków i spodziewałem się ryb z twardymi wargami, jak lin, karp, duży karaś i pstrąg tęczowy – w wielu przypadkach bardzo trudno się zacina te gatunki. W moim łowisku pływają ryby różnych rozmiarów [lin – do 3 kg, karp – do 14 kg, karaś – do 1 kg], więc chciałem być przygotowany na podebranie nawet cięższej ryby. To dopiero byłaby przygoda –karp ważący 4 kg zacięty na delikatnej odległościówce…
W miarę łowienia na wędce zaczęły gościć różne ryby, a każda z nich ostro walczyła. Byłem zachwycony ich dynamiczną walką na odległościówce. Thytan z gracją się uginał i amortyzował każdą rybę: małą i większą. To dobre wędzisko. Zacięty pstrąg tęczowy co chwilę wyskakuje nad wodę, niesamowicie kręci młynki i szarpie wędką. Nawet w podbieraku trudno mi było utrzymać go w spokoju, jego zachowanie utrudniało mi wyhaczenie. Wędkarz spławikowy rzadko widuje wyskakującą rybę podczas holu, dlatego zachęcam Was do spróbowania łowienia na łowisku z pstrągami tęczowymi. W ciągu trzech godzin wędkowania podebrałem 5 pstrągów, a 2 inne spadły tuż po zacięciu.
Widzimy wędzisko podczas holu kilogramowego karpia. Ta silna ryba tylko w niewielkim stopniu wygięła blank, co oznacza, że wędzisko posiada duży zapas mocy, który przyda się po zacięciu większej ryby. Proszę pamiętajcie, aby zawsze mieć pod ręką właściwy podbierak. Jeśli łowicie cięższe ryby, to polecam Wam bardzo dobry podbierak trójkątny na rozkładanej rączce, firmy Dragon.
Moja wędka odległościowa jest bardzo czuła i precyzyjna. Dzięki niej mogę zmierzyć się z płoteczkami lub rybami o wadze 4 kg. Dlatego zawsze starannie składam zestaw mając na uwadze rybostan łowiska. Jeśli chcecie łowić cięższe ryby, to sięgnijcie po mocniejszą odległościówkę firmy Dragon np. Maxima Power Match c.w. 10-25 g. Widoczny na zdjęciu po lewej karpik jest bardzo silny i długo walczy, tym samym jest idealną rybą dla wędki odległościowej i wędkarza oczekującego dobrej zabawy. Na łowisko jechałem z myślą o płociach, ale stało się inaczej. Łowiłem jazie, pstrągi tęczowe, karpie. Jak dowiedziałem się od wędkarzy, tego dnia w mojej okolicy płoć nie brała. Brak płoci na wędce nie oznacza jednak, że nęcąc zanętą płociową powrócimy z wody o kiju. Wręcz przeciwnie. Okazało się, że „Gruba Płoć” przyciąga i zatrzymuje w zanęcie nawet tak egzotyczne ryby, jak tęczaki. A zatem nie obawiajmy się jej używać. Jeśli nie wpłyną płocie, to na pewno przypłyną do niej inne ryby. Dzień nie będzie stracony.