Wasze historie i testy

Dragon Big Bait - nie zawsze liczy się pierwsze wrażenie - Ujawnić, co ukryte

SPIS TREŚCI


Stylistyka wędziska, choć ekskluzywna na pierwszy rzut oka to jestem przekonany, że w katalogu już nie każdego zachęci do nabycia spinningu. Kij pozbawiony jest krzykliwych kolorów i mocnych kontrastów; siląc się na obiektywizm mogę powiedzieć, że w końcu niczego nie musi nam udowadniać (wyglądem) w chwili oględzin. Jeżeli miałbym go porównać do samochodu, to z całą pewnością nie byłby czerwonym Ferrari czy żółtym Porsche, a raczej klasyczną limuzyną w opcji „shadow line” z potężnym silnikiem pod maską, mogącym na starcie zmiażdżyć pseudosportowe samochody.

Ujawnić, co ukryte

„Ukryte” walory estetyczne tego kija miałem okazję poznać w pierwszy dzień użytkowania wędki na łowisku, podczas wschodu słońca. Pierwsze, ciepłe promienie słońca wspaniale oświetliły blank! Jego nierówna, marmurkowa struktura zaczęła pięknie opalizować, począwszy od czerni przez grafit, aż do srebra idealnie komponując się z czarną pianką rękojeści i wykończeniami z aluminium. Na chwilę dosłownie zamarłem, urzeczony patrzyłem jak się mieni w słońcu moje wędzisko.
Nad wodą przekonałem się, że podczas prowadzenia przynęty wędzisko trzymam całkowicie inaczej niż w sklepie podczas oględzin i przymiarek, tutaj i teraz cała dłoń mocno wjeżdża na multiplikator a palce obejmują go bardzo mocno. I tak oto okazało się, że rękojeść nie jest za krótka, jest dosłownie idealna!

Team Dragon Big Bait MF250iL - multiplikator niskprofilowy o wzmocnionej konstrukcji obudowy (większa sztywność) oraz przekładni, zaprojektowany specjalnie do połowu dużymi przynętami. Reprezentuje najwyższy obecnie poziom techniczny w tej grupie kołowrotków spinningowych. Niezawodny i niesamowicie trwały kołowrotek.Team Dragon Big Bait MF250iL

Do wędziska Big Bait Jerk podczepiłem multik Team Dragon Big Bait MF250iL, który stanowi połączenie znakomite. Stylistykę ma podobną, nie wyróżnia się w tłumie innych multiplikatorów na sklepowej półce, może nawet nie zauważy się go podczas wertowania katalogu.
Podobnie jak wędzisko, swoje walory ujawnia dopiero nad wodą, przede wszystkim podczas rzutów. W jednej chwili możemy obrzucać naszą ulubioną podwodną łąkę ogromnymi jerkami ważącymi około 100 g, a równocześnie umożliwia nam zaskoczenie dużej ryby 15-centymetrową gumą ważącą zaledwie 20 g, użytej w celu kuszenia bardzo wolnym opadem. W jednym i drugim przypadku nasza przynęta poszybuje naprawdę daleko, gdyż odcięcie osi szpuli podczas rzutu działa genialnie i generuje ekstremalnie dalekie rzuty, do tego magnetyczny hamulec pozwoli nam szybko dostosować nastawy muliplikatora do warunków panujących nad wodą. Kultura pracy także jest świetna, multik pracuje idealnie pod przynętami o dużej rozbieżności wagowej, jakby w ogóle nie czuł oporów.