Wasze historie i testy

Na wietrznej fali - Czymś trzeba łowić

SPIS TREŚCI

 

Czymś trzeba łowić

O finezyjnym sprzęcie należy zapomnieć, to nie czas i miejsce dla niego. Łowienie na fali to naprawdę ciężka orka, wędzisko jakiego używam to kij Team Dragon 2,13 m c.w. 14 – 35 g. Kołowrotek też musi być solidny i tu polecam dragonowskiego FISHMAKERA II FD lub FISHMAKERA Ti z nawinięta plecionką minimum średnicy 0,14 mm i solidne przypony minimum 30 cm długości. Wędkując należy być bardzo skupionym, bo łowienie w dryfie na fali to nie to samo, co łowienie na kotwicy, a znakomite efekty mogą Was zadziwić. Jeśli wieje naprawdę mocno można użyć dryfkotwy, której zadaniem jest spowalnianie dryfowania. Warto spróbować, jestem pewien, że nikt z Was nie będzie żałować zaangażowania się w tego typu łowienie. Zapewne niedoświadczony wędkarz na początku będzie miał problem z utrzymaniem napięcia linki w wędce, ale szybko nauczy się takiej techniki prowadzenia, aby mieć kontakt z przynętą na napiętej lince.Fishmaker II FD1135iFishmaker Ti FD1125i

Oprócz ryb na wędce wciąż najważniejszą rzeczą jest ciepły i specjalistyczny (wędkarski) ubiór. Łowienie w komforcie psychicznym (nie dokucza nam chłód ani wilgoć) zawsze owocuje większą ilością łowionych ryb i dostarcza nam dużo radości z wędkowania. Mając to na uwadze naprawdę warto zapoznać się z ofertą odzieży firmy Dragon i Anderson Geoff. Sprzyjających wiatrów i mocnych targnięć kijem życzę sobie i Wam.

Daniel Sikora