Wasze historie i testy

Kupiłem kołowrotek Fishmaker II - Praca

SPIS TREŚCI

Po lewej: duże podkładki hamulcowe w kołowrotku Fishmaker, kołowrotek rozmiar 30. Po prawej: podkładki hamulcowe tradycyjnej wielkości, kołowrotek rozmiar 30

Praca kołowrotka jest niewyczuwalna i ciężko jest się do czegokolwiek przyczepić, linka jest nawijana równo, nic nie stuka, nie brzęczy etc. Kabłąk działa bardzo dobrze, solidnie - zawsze go usłyszymy przy zamykaniu, co dobrze świadczy o działającym mechanizmie. Podczas walki hamulec działa poprawnie i jest bardzo precyzyjny z dużym zakresem regulacji, co czasem przy szybkiej zmianie regulacji oporu może być zaskoczeniem - trzeba być czujnym i odpowiednio wcześniej ustawić hamulec. Zakres hamulca jest naprawdę duży i możemy go dostosować do różnych technik spinningowania oraz różnych gatunków łowionych ryb.

Podsumowując, wydaje się, że jest to naprawdę dobry młynek spinningowy, który spełnia postawione przed nim oczekiwania. Liczę na to, że posłuży mi przez kolejne sezony. Łowiłem na niego przede wszystkim sandacze, szczupaki i nie było sytuacji, w których mógłbym zarzucić coś kołowrotkowi. To, nad czym bym popracował, to przełącznik biegu wolnego - czasami przez moją nieuwagę potrafił się przełączyć. Ja wiem, że musi być albo wygodny i łatwiej dostępny, albo ukryty i trudniej dostępny.

Jedyną rzeczą, której mi brakuje w tym kołowrotku jest hamulec walki, jednak wiem, że nie da się znaleźć wszystkiego w jednym.

Jacek Jankowski