W powszechnym mniemaniu, łowienie szczupaków na grubo zazwyczaj kojarzy się z zestawem castingowym. Powszechnym nie oznacza, że wszystkim przychodzi do głowy takie skojarzenie, a w tej grupie jestem i ja. Otóż jestem zwolennikiem używania kołowrotka stałoszpulowego i tzw. tradycyjnego spinningu (bez pazura).
Lubię spinningować dużymi jerkami i dużymi gumami, a do takiego łowienia potrzebny jest mocny, solidny kij. Wbrew utartym schematom, nie każdy taki spinning musi być sztywny, pałowaty. Szukając dla siebie czegoś odpowiedniego, trafiłem na właściwy spinning podczas trwania Dni z Dragonem zorganizowanym w sklepie, na terenie mojego zamieszkania. Zależało mi na wędzisku, którym będę mógł posyłać ponadstugramowe jerki na daleką odległość, co jest bardzo istotne dla mnie ze względu na mój styl łowienia i specyfikę odwiedzanych łowisk.
Do ostatecznego wyboru miałem dwa kije Dragona z serii X-Treme HD (występują w wersjach z pazurem i bez) akcji Fast, a mianowicie wersję do 140 gramów wyrzutu (c.w. 40-140 g) lub do 200 g (c.w. 60-200 g). Te kije to jednoskłady, przy całkowitej długości 198 cm zapewniającej dogodny transport w drodze na ryby. Wybrałem X-Treme HD 140S. Wędzisko, które leżało mi w ręce od samego początku, czyli od momentu rozpoczęcia oględzin.
Wówczas do 1 maja nie było już daleko. Rozpoczęcie sezonu okazało się może nie rewelacyjne, ale udało się złowić dwa średniej wielkości szczupaki na 17-centymetrowego jerka o wadze około 100 gramów. Takie przynęty są idealne do katapultowania tego typu wędką. Zdziwiło mnie, jak pięknie pracuje ten kij pod tzw. sportowym rozmiarem szczupaka. Jest rzadkością, aby tak ciężki kaliber spinningu (c.w. 40-140 g) pracował dynamicznie pod niewielkim szczupakiem.
Łowienie tych drapieżników wymaga trochę poświęcenia, zarówno dotyczy to czasu jak i środków przeznaczonych na eksplorację łowisk i ekwipunek. Staram się spinningować w wybranej wodzie mając pewność ich obecności, mimo tej wiedzy bardzo trudno jest trafić w dobry moment żerowania dużych szczupaków. Jak do wszystkich ryb, do większych szczupaków trzeba mieć cierpliwość i zacięcie - wydaje mi się, że mam te cechy.
Aby odnosić sukcesy, trzeba spędzać wiele czasu nad wodą, obserwować przyrodę, pogodę i na bieżąco wyciągać wnioski; wnioski płynące z porażek są szczególnie cenne. Mówiąc krótko, nie ma lekko – wbrew przekonaniu bardzo wielu wędkarzy. Setki godzin spędzonych nad wodą procentuje przyczyniając się do naszego sukcesu.
Dlaczego szczupaki łowię na grubo? Ponieważ lubię łowić selektywnie, liczę na duże ryby na wędce i szczerze mówiąc, tylko takie mnie interesują. Duże przynęty wymagają odpowiedniego sprzętu, wydaje się to logicznym następstwem i należy dołożyć wszelkich starań, aby dobrze poskładać wędkę – ja już taką mam. Dla mnie ciężki spinning to synonim męskiego łowienie, czyli „konkretnym” zestawem.
Świetnie się bawię, ponieważ każdy wyjazd na ryby jest dla mnie przygodą. Ważnym elementem tej przygody jest to, że nigdy nie mam pewności co się wydarzy na rybach, czy będą brać, czy też będzie się przeczesywać wodę „na pusto”, bez kontaktu z rybą. Każda wolna chwila spędzona nad wodą daje mi satysfakcję z integrowania się z przyrodą; a gdy ryba dopisuje, człowiek czuje się spełniony. Mimo polowania na duże sztuki, rozmiar łowionych szczupaków nie jest najważniejszy, gdyż cieszy mnie każdy kontakt z rybą - to oznacza, że udało się oszukać drapieżnika.
Praktyka wędkarska cały czas nas uczy, czasy (w znaczeniu technologia i trendy w wędkarstwie) się zmieniają, lecz upodobania ryb chyba niekoniecznie. Jak są głodne to jedzą, a jak nie mają ochoty to najlepszy sprzęt i wędkarz oraz najkosztowniejsze przynęty nie pomogą. Takie jest wędkarstwo. Niezwykle istotnym jest, aby do ryb mieć szacunek. Należy zwracać im wolność po to, żeby móc się nimi cieszyć jak najdłużej. Moim zdaniem, przyszłością wędkarstwa są wszystkie wody wędkarskie o charakterze No Kill (Złów i Wypuść). A jeśli nie takie rozwiązanie, to przynajmniej tworzenie takich zbiorników i odcinków na naszych rzekach. Wszystko to warto robić w trosce o przyszłość naszego hobby.
Połamania!
Tomek Bieniasiewicz
Opracował Waldemar Ptak