Wasze historie i testy

Team Dragon Pike Special

Już od niemal kwartału jestem w posiadaniu świetnego szczupakowego wypustu Dragona. Dragon Pike Special, to o nim mowa, spinning zbudowany na niesamowicie dobrym blanku za niesamowicie dobre pieniądze.

Długo się zastanawiałem czy istnieje pojęcie spinningu uniwersalnego? Wygląda na to, że żyłem w błędnym przekonaniu myśląc, że jeżeli faktycznie taki kij istnieje, to w znaczącym stopniu nadszarpnie mój budżet. Nic bardziej mylnego!

TD Pike Special u mnie został poddany szeregowi „testów”, począwszy od trollingu szczupakowego przechodząc przez „średnie” łowienie szczupaków z ręki, a kończąc na sandaczowych wyprawach z sumową niespodzianką na końcu wędki.
Dzięki uprzejmości firmy Dragon, dostałem dwa kije TD Pike Special (dł. 2.28 m, c.w. 14-35 g i 18-42 g) w celu zapoznania się z ich cechami i wyrażenia swojej opinii na ich temat. Zostałem również poproszony przez p. Waldemara Ptaka, by była to opinia szczera bez ozdobników (mogących wprowadzić Czytelnika w błąd) typu ochy i achy. Okazało się to zadaniem niełatwym, ponieważ trudno nie chwalić kija, który jest po prostu dobry ;)

Jak rozumiem pojęcie „średniego” łowienia szczupaków? Rozumiem to przez machanie spinningiem o ciężarze wyrzutowym do 42 gramów, przynętami w zakresie wielkościowym od 12 cm do 15 centymetrów, na wodzie do 4 metrów głębokości.
Po licznych próbach na łowisku uznałem, że TD Pike Special w wersji do 42 gramów będzie idealnym wyborem dla kogoś, kto łowi szczupaki w podobny sposób. Koniecznie dodam, że naprawdę spory zapas mocy tego spinningu oraz pewny chwyt na dolniku jest w stanie wygrać walkę z nie jednym metrowym szczupakiem.

Wspomniałem również o łowieniu sandaczy spinningiem Team Dragon Pike Special, a więc czy jest to możliwe na tym blanku?
Odpowiadam na postawione pytanie: Oczywiście, to jest możliwe! Mimo, że od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem wędziska wykonanego na moje zamówienie przez pracownię (spinning ukierunkowany na łowienie sandaczy), to jednak Team Dragon Pike Special gości na mojej łodzi jako wędzisko do łowienia sandaczy na ciężko. Mówiąc o sandaczach na ciężko, mam na myśli typową orkę gumami uzbrojonymi główkami do 25 g oraz 35-gramowymi kogutami.
Jak sama nazwa wskazuje, wędzisko Dragona jest typową szczupakówką, ja z powodzeniem stosuje spinning również na sandaczach, dlaczego? Dlatego, że kij zbudowany jest na blanku, który dla mnie idealnie się nadaje do połowu mętnookich. Jego delikatny i czuły szczyt, w połączeniu z mocnym dolnikiem, jest w stanie zaciąć rybę naprawdę pokaźnych rozmiarów oraz bezpiecznie doholować do burty łodzi czy podbieraka.
W ofercie Dragona jest również kij Zander Special, ja tego kija w ręce nie miałem, ale z czystym sumieniem mogę polecić wersję Pike, właśnie do połowu sandaczy. Czy ten kij ma jakiekolwiek minusy? Długo się nad tym zastanawiałem i może faktycznie przy połowie sandaczy znajdzie się jeden minus, który po głębszym przemyśleniu minusem raczej nie jest. Przyzwyczaiłem się do łowienia tego gatunku wędziskami o krótkim dolniku, a ten kij niewątpliwie takiego dolnika nie posiada. Czy to wada? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jest to wędzisko stworzone przede wszystkim do łowienia szczupaka, a ciężko sobie wyobrazić kij szczupakowy z krótkim dolnikiem, który jest w stanie okiełznać rybę pokaźnych rozmiarów amortyzując ją jedynie nadgarstkiem wędkarza.

Jeżeli ktoś z Was planuje zakup sandaczówki powinien wziąć pod uwagę serie wyspecjalizowanych wędzisk Dragona.
Wędkując spinningami TD Pike Special zdarzały mi się różne niespodzianki, na przykład w postaci pokaźnych rozmiarów suma, który „wykorzystując” karcze na dnie zbiornika zaporowego tak manewrował, że ostatecznie straciłem go podczas holu. Naprawdę mi szkoda, że się spiął. Przecież i tak bym go uwolnił.

Kończąc artykuł, pokuszę się o podsumowanie. Z czystym sumieniem polecam tytułowy kij jako świetne, w pełni uniwersalne wędzisko przeznaczone do połowu sandaczy i szczupaków.

Czytelnikom życzę Połamania kija!

Dawid Janecki