Hammer Pro w rękach damy.

Nie tak dawno wybrałem się z dziewczyną na szczupaki. Miała to być krótka wyprawa i okazja do złowienia pierwszej metrówki przez Małgosię.

Plan był ambitny, ponieważ miał to być pierwszy szczupak Małgosi i jej drugi dzień na rybach w ogóle :)
Łowiliśmy dwoma identycznymi zestawami: wędka to nieśmiertelna Okuma Black Rock model c.w. do 42 g oraz kołowrotki Dragon Fishmaker II.

Po krótkim treningu zarzucania, ustawiłem łódź do pierwszego właściwego dryfu. Starałem się wytłumaczyć Małgosi sposób postępowania, kiedy ryba zaatakuje przynętę. Odpowiedziała mi następująco: „Naoglądałam się tylu programów wędkarskich z tobą, że doskonale wiem, co mam robić!” Cóż, nie śmiałem się sprzeciwiać :)

Bodajże 4 lub 5 rzutów później, pierwszy szczupak zaatakował Hammera Pro w kolorze Carrot/Clear Smoked | Black/Red glitter. Ta ryba miała 102 cm! Całkiem nieźle, jak na pierwszego szczupaka w życiu. Oprócz wyżej wspomnianego koloru, świetny był również Pearl/Clear Smoked | Silver/Gold Glitter.
Tego dnia łowiliśmy w przejrzystej, płytkiej wodzie, a to są świetne warunki dla stonowanych i tzw. naturalnych kolorów. Szczupaki nie mogły się oprzeć wolno prowadzonym Hammerom, które kusiły nie tylko pracą, ale również wielkością obiecując łatwy posiłek wart ataku. Tego dnia udało się wyholować 8 szczupaków. Najmniejszy ze złowionych miał 85 cm, a trzy największe: 100.5 cm, 102 cm i 104 cm!